Ukryte w obrazie | 86. Aukcja Nowej Sztuki

Julia Maciejewska, 20 marca 2024

Mamy nadzieję, że połowa kwietnia przywita nas prawdziwie wiosenną pogodą. Jeśli nie, to nie szkodzi, ponieważ w Art in House, niczym przebiśniegi i krokusy, na 86. Aukcji Nowej Sztuki pojawią się niezwykle słoneczne prace malarskie i rzeźbiarskie. Wśród dzieł świetnych artystów, których już dobrze znacie, zobaczycie także prace nowych autorów, których spojrzenie na sztukę na pewno Was zaskoczy. Wszystkie prace warte są uważniejszego spojrzenia, ponieważ artyści uwielbiają ukrywać w nich drobne szczegóły, całe historie czy nawet tajemnice. Nie bójcie się podążać za swoimi emocjami i upodobaniami, bo doprowadzą Was do osobistych interpretacji, które są równie cenne, jak intencje autorów.

Dzieła sztuki otwierające katalog

Na samym początku katalogu spotkacie się z nietuzinkowymi figuratywnymi pracami pełnymi kolorów i nieprzewidywalnej gry świateł. Prawdziwie kolorystyczny obraz namalował Wojciech Brewka, tym razem głównym bohaterem jest zrelaksowana panda w stylu street-art. Adam Wątor od jakiegoś czasu cieszy nasze oko nowymi rozwiązaniami, które stosuje w swojej twórczości; jego praca w kontrastujących kolorach, rzeczywiście odzwierciedla „Pierwsze promienie słońca”. Obraz Anny Chorzępy-Kaszub na pierwszy rzut oka wygląda jak ognista eksplozja. Ale przyjrzyjcie się dokładniej – to enigmatyczna „Osobliwość”, która zachwyca ilością szczegółów i głębokim światłocieniem, jednak nie odpowiada na pytania: kto kryje się pod pofałdowanym materiałem? Ta postać stoi czy lewituje? I czy to na pewno jedna osoba? Olejny obraz Damiana Lechoszesta nie odbiega tematyką od poprzednich, ukazując portret „Weroniki” oświetlony płomieniem świecy. Z pomocą niezwykłego warsztatu malarskiego artysta dość prosty temat przedstawił podniośle i realistycznie, ale także impresjonistycznie i nieco tajemniczo.

Weduta – obraz zarówno do biura, jak i do mieszkania

Na wystawie przedaukcyjnej pojawi się wiele prac ukazujących pejzaż miejski. Zestawiając obrazy o podobnej tematyce, największe zdumienie wywołuje to, jak bardzo się od siebie mimo wszystko różnią, ze względu na indywidualny styl każdego z artystów. Weduty na naszej aukcji są realistyczne lub fantastyczne, a także nieco bardziej ilustracyjne czy szkicowe. Piotr Zawadzki charakterystycznie dla swojej twórczości ukazał ulicę w Nowym Yorku; nie wiadomo, czy na obrazie pada deszcz, czy świeci słońce, a może jedno i drugie? Natomiast Radosław Kuś słynie ze swojej serii wymyślonych spiętrzonych, często egzotycznych miasteczek. Tym razem pokaże nam dwa wzgórza w kolorowej zabudowie, złączone mostem. Piotr Banaszkiewicz przedstawi nokturn z udziałem osady z muru pruskiego usytuowanej nad kanałem. Mimo że jest noc, poprzez rozświetlone okna widzimy, że mieszkańcy wcale nie położyli się spać. Mirosław Szeib realistycznie zobrazował słynne paryskie Moulin Rouge w latach świetności. Praca tak oddaje rzeczywistość, że niemal możemy poczuć zapach, który pozostał po deszczu. Obraz Magdy Szwabe ukazuje kolorową miejscowość pośród gór, która od razu przywodzi na myśl piękne kurorty nad jeziorami w Alpach. Lecz to nie koniec zwiedzania miejskich dżungli, bowiem na aukcji zostaniecie także zaproszeni prosto do Warszawy. Edward Dwurnik nakreślił zadziwiający świat osiedla Za Żelazną Bramą, pełen niepokojących osób. Joanna Mieszko w ilustracyjny i kolorystyczny sposób oddała widok Placu Unii Lubelskiej z lotu ptaka i jak zwykle zaskoczyła ilością szczegółów. Zobaczymy także radosny dyptyk Piotra Rembielińskiego ukazujący Krakowskie Przedmieście i Plac Trzech Krzyży. Natomiast nieco bardziej mroczna i impresjonistyczna akwarela Radosława Kuźmińskiego odzwierciedla realia codzienności zwykłego warszawskiego osiedla; praca staje się dla widza niemal portalem do takich okoliczności, ponieważ każdy z nas dobrze je zna.

Natura i jej siła

Myślę, że trzeba wspomnieć o pracach ukazujących piękno, ale też przerażającą potęgę przyrody, a na aukcji będzie ich kilka. Prace Agnieszki Zabrodzkiej na pewno są Wam dobrze znane i, choć artystka nie maluje elementów stricte fantastycznych, czujemy w tych pejzażach coś niewypowiedzianego, przyciągającego, ale jednocześnie coś, co ściska za gardło i wywołuje dreszcz, który każe nam natychmiast się odwrócić i sprawdzić, czy nikt za nami nie stoi. W tym obrazie czuć mistyczną moc natury, którą reprezentuje stojący na środku jeleń i nie wiemy, czy brodzi on w wodzie, czy magicznie utrzymuje się na jej powierzchni. Nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić, bo zwierzę stoi zbyt daleko. „Ciepły wiatr II” Pauliny Zalewskiej na pierwszy rzut oka wydaje się miłym, spokojnym pejzażem z przewagą ciepłych barw. Jednak gdy się przyjrzymy, widzimy nienaturalnie dużą pełnię księżyca oraz statek, który wcale nie jest zacumowany przy brzegu, ponieważ linia morza znajduje się daleko za nim. Można pomyśleć, że na obrazie przedstawiony jest odpływ więc woda cofnęła się. A co jeśli oglądamy scenę po wielkim sztormie, podczas którego łódź została wyrzucona głęboko na brzeg przez wielkie fale? Według mnie obraz kryje w sobie niewypowiedzianą siłę i gwałtowną zmienność natury, która, choć piękna, jest nieskończona i niepowstrzymana, dlatego należy przyglądać się jej z oddali, tak jak robi to postać ukazana na pierwszym planie obrazu. Podobne wartości możemy odnaleźć w marynistycznym pejzażu Dawida Figielka. Tu trafiamy w samo serce wzburzonego morza, które być może dopiero zaczyna rosnąć w siłę. Samotna szalupa z jednym wioślarzem nie ma najmniejszych szans przeciwko ogromnym falom, a ukazanie na płótnie partii morza w większości w stosunku do partii nieba wywołuje w nas poczucie, że pod wodą może znajdować się coś strasznego. Kolejna praca, o jakiej chcę wspomnieć, odbiega tematycznie od kilku poprzednich, bowiem nie jest to pejzaż. Obraz Dominiki Krulak obrazuje kwiat. Jednak warto zwrócić uwagę, że nie jest to typowe floralne przedstawienie, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni poprzez oglądanie martwych natur, nie jest to praca delikatna, jasna i kolorowa, a żywot tej rośliny nie wydaje się być tak ulotny jak innych. Tytułowa otchłań czy też głębia, nie bez powodu przedstawia kwiat z bliskiej odległości, jesteśmy niemal w stanie rozchylić każdy płatek z osobna, zajrzeć do jego środka. Silne przeczucie każe myśleć, że wewnątrz nie zobaczylibyśmy pręcików i pyłku, tylko coś innego, coś niespodziewanego, mrocznego i przerażającego. Kolorystyka zastosowana przez artystkę zdaje się odzwierciedlać ludzkie ciało: przede wszystkim widzimy odcienie barwy różowej, jednak nie umykają naszym oczom zewnętrzne płatki, które są odmalowane w szaro-błękitnych, wręcz sinych tonach kolorów. Szczegółowość, z jakiej znana jest Dominika Krulak i zastosowana kolorystyka oraz czarne tło sprawiają, że obraz fascynuje i niepokoi w tym samym czasie. Nie sposób oderwać od niego wzrok.

Sztuka współczesna wykreowana w rzeźbach

Rzeźby na 86. Aukcji Nowej Sztuki są bardzo różnorodne, lecz można między nimi znaleźć kilka wspólnych mianowników. Kilku artystów zdecydowało się na ukazanie przedstawień ludzkich. Jacek Opała wyrzeźbił popiersie kobiety w odcieniach szarości, natomiast Piotr Garstka i Waldemar Mazurek ukazali torsy z brązu, można powiedzieć, że na modłę antyczną. Krzysztof Pawłowski i Jadwiga Bardyszewska, mimo użycia innych materiałów, wyrzeźbili zwierzęta; tradycyjny dla rzeźbiarza miś z marmuru oraz niewielki koń na kołach z brązu charakterystyczny dla twórczości rzeźbiarki. Arek Szwed przedstawił króla w symboliczny i nieco satyryczny sposób. Tym razem wśród rzeźb pojawi się także ręcznie malowana przez Luizę Poredę komoda, która na pewno całkowicie odmieni wygląd Waszego Mieszkania.

Spróbujcie przyjrzeć się każdej pracy szukając w niej głębi i ukrytych znaczeń. Gwarantuję, że każdy obraz i rzeźba są portalem do innych, nowych wartości i niezbadanych ścieżek. Koniecznie odwiedźcie nas na wystawie przedaukcyjnej, która będzie dostępna od 8 kwietnia 2024 roku w Art in House przy Alejach Jerozolimskich 107 w Warszawie, ponieważ każde dzieło wygląda dużo lepiej na żywo. Będzie na Was czekać niesamowite artystyczne wydarzenie. Zapraszamy!