„Wielkiego twórcę charakteryzują trzy czynniki: głowa, ręka i serce”

Luiza Poreda, 30 października 2020

Już w sobotę 7 listopada 2020 roku w siedzibie Domu Aukcyjnego Art in House odbędzie się wernisaż wystawy Piotra Trusika zatytułowanej „Portret pamięciowy”. Zobaczymy tu prace z najnowszego cyklu artysty, który jest dla niego wewnętrzną podróżą przez emocje, uczucia związane ze wspomnieniami osób, fragmentów rzeczywistości, pozostawiając w naszej pamięci niedoskonałe obrazy. Zatarte wizje są tylko w małej części realnym obrazem rzeczywistości lub wspomnieniami, reszta to projekcja, która zachodzi w naszej wyobraźni.

 

Jak mówi Piotr Trusik, proces twórczy jest bardzo ważną i intymną rzeczą.

– Każdego inspirują różne rzeczy, osoby, bodźce czy emocje. Zawsze zastanawiam się, na ile twórca powinien mówić, zdradzać szczegóły tworzenia swojej pracy, ponieważ czasami, gdy powie za dużo, może mieć zasadnicze wątpliwości co do tego, czy w ogóle pokazać daną pracę. Podczas tworzenia nie tylko dotykam kredką, pędzlem płótna lub kartki. Bardzo dużo zastanawiam się nad życiem, przemijaniem i samym sobą – mówi artysta.

Portret pamięciowy

Najnowszy cykl malarski Piotra Trusika o nazwie „Portret Pamięciowy” to wewnętrzna podróż przez emocje, uczucia związane ze  wspomnieniami osób, zapamiętanych fragmentów rzeczywistości, pozostawiając w naszej pamięci niedoskonałe obrazy. Zatarte wizje są, jak mówi malarz, w około 20procentach realnym obrazem rzeczywistości lub wspomnieniami, reszta to projekcja, która zachodzi w naszej wyobraźni.

– Czas płynie i nic na to nie poradzimy. Tworząc, nie analizuję tego, pozostawiam wolną drogę dla przepływu towarzyszących emocji, a nic na to nie poradzimy, że czas płynie i w trakcie jego upływu zachodzą nieodwracalne zmiany. Podczas pracy nad materią obrazu, często jakiś fragment bardziej błyszczy, co jest przyczynkiem do rozprowadzenia tego fragmentu na cały obraz. Te fragmenty zostają w dialogu z rzeczywistością i światem rozpoznawalnym, skonfrontowanym z moją wyobraźnią i fantazją – mówi Trusik.

 

Artysta uważa, że w realizacji tych pomysłów bardzo ważne jest szkicowanie. W obrazie zawsze staramy się zrobić wszystko, żeby było „dobrze”. Bardzo często jest to podduszona, niewygodna prawda. W szkicu możemy pozwolić sobie zrobić wszystko „nie tak”: złamać, zniszczyć i przekreślić wszystko nieodpowiedzialnym ruchem, czy nawet wyrzucić bez zbytniej straty. 

– Powinniśmy doceniać te szkice. Często zdarza się na nich coś, czego się nie spodziewamy. Jakby emocje same przepływały przez naszą dłoń, tworząc coś bezpośredniego – tłumaczy.

Jak mówi dalej, pojęcie czasoprzestrzeni możemy porównać do odbicia w lustrze, a grubość lustra to właśnie ta granica czasu między dwoma światami. Podczas procesu tworzenia artysta trochę tworzy takie swoje kolejne odbicia i twarze.

– Otoczenie, problemy życia codziennego, nie mają znaczenia. To, co się rodzi, dzieje i powstaje teraz jest najważniejsze, poza czasem i miejscem. Dzięki temu tworzy się magia. Staram się podążać za tym wyzwaniem, które realizuję – opowiada Piotr Trusik.

Według Trusika malowanie to świadomy proces budowania obrazu i zarzucania sieci w różne rejestry podejmowanego tematu. Tworzy to nową metafizyczną ścieżkę tego, co niewidoczne.

„Wielkiego twórcę charakteryzują trzy czynniki: głowa, ręka i serce”

Trusik uważa, że podstawą twórczości jest własna, osobista wrażliwość, a szczerością obrazu jest również to, co niewidoczne.

– Sądzę, że wielkiego twórcę charakteryzują trzy czynniki: głowa, ręka i serce. Głowa jest zbiorem naszych myśli, fantazji, pomysłów i treści, które każdy artysta chce ukazać. Z natury przepełniona nienasyconym głodem wrażeń, stale poszukuje i pragnie doświadczać i analizować. Nie zadowala jej pozór rzeczy, chęć szukania tego, co jest pod powierzchnią i niewidoczne dla oka, jest silniejsze. Ręka jest naszym niepowtarzalnym i charakterystycznym narzędziem, dzięki któremu możemy ukazywać nasze myśli i kunszt, którym zostaliśmy obdarowani i który też wypracowaliśmy miliardami kresek, plam i dotknięć, aby osiągnąć warsztat, który posiadamy obecnie. Kiedy na ułamek sekundy wyprzedza ona głowę, dzieją się rzeczy niesamowite i daje to poczucie ogromnej szczerości i autentyczności. Z kolei serce jest fabryką naszych uczuć i wrażliwości, która przepływa przez naszą głowę i ręce. Tu odbywają się najważniejsze procesy, które kształtują nas jako ludzi i twórców. Uważam, że dzięki kreatywnym działaniom i tworzeniu można się pozbyć zbyt dużego ładunku naszych myśli i spostrzeżeń – mówi.

Jak mówi dalej, wrażliwość traktowana jako dar może budować naszą podstawę własnej wartości, jeśli uda się nam świat dostosować do własnej wrażliwości, a nie swoją wrażliwość do świata.

– Tworzenie to pewnego rodzaju walka, którą podejmujemy, a owocem tych przeszłych zmagań i pracy jest dzieło, które skrywa złożony proces twórczy, będący bez wątpienia zjawiskiem niezwykłym – mówi artysta.

Trusik uważa, że tworząc, osiągamy pewien obszar wolności, który zawsze jest początkiem. Jest to fantazyjne obcowanie ze światem i tworzenie coraz to nowych projekcji wizualnych. Mnie zależy na tym, aby dzieło przemawiało samym sobą.

– Szczerością i prawdą obrazu jest nie tylko to, co widzimy, ale też to, co niewidoczne, skonfrontowane z dwuwymiarowością obrazu dosłownie i w przenośni. Wynika to po części z tego, że obraz jest bardzo często schowany przed mniej dociekliwymi odbiorcami. Nie ma tu miejsca na blichtr, niepotrzebną stylizacje, puste dekorowanie problemu, w przypadku gdy nie ma takiej potrzeby – tłumaczy.

Wystawa w Domu Aukcyjnym Art in House

Dom Aukcyjny i Galeria Online Art in House zapraszają do swojej siedziby w Warszawie  na wernisaż i wystawę obrazów Piotra Trusika.  Wernisaż odbędzie się w sobotę 7 listopada 2020 r. o godz. 18:00 w siedzibie Domu Aukcyjnego i Galerii Online Art in House – Al. Jerozolimskie 107, Warszawa.

Zapraszamy!