„Natura jest tu symbolem, nośnikiem ładunku emocjonalnego, znaczeń i metafor”
„Jeszcze niedawno malowałam przedmioty – materię nieożywioną. Głównie stare, niosące ze sobą historię, którą chciałam opowiedzieć. W moich pracach zmienia się tematyka, ale charakter pozostaje podobny: nostalgia, melancholia, piękno, które dostrzegam w przemijaniu” – poznajcie niezwykły świat obrazów warszawskiej artystki Klaudii Chomy.
W 2015 roku Klaudia Choma uzyskała dyplom magisterski na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie pod czujnym okiem prof. Stanisława Baja. Od lat maluje techniką olejną na płótnie, a jej dzieła łączy przygaszona, ziemista lub szara gama kolorystyczna. Nie znajdziecie tu mocnego światłocienia, kształty i światło prowadzone są delikatnie, miękko, bez zbędnych kontrastów. Kompozycje tej warszawskiej malarki ubrane są w melancholię i atmosferę odrealnienia.
– Jeszcze niedawno malowałam przedmioty – materię nieożywioną. Głównie stare, niosące ze sobą historię, którą chciałam opowiedzieć. W moich pracach zmienia się tematyka, ale charakter pozostaje podobny: nostalgia, melancholia, piękno, które dostrzegam w przemijaniu – opowiada Klaudia Choma w rozmowie z Art in House.

Jeden z obrazów olejnych Klaudii Chomy.
Odpadający ze ścian tynk, nalot i łuszcząca się farba, zniszczone meble – poetyka opuszczonych miejsc zajmowała przez długi czas stałe miejsce w twórczości Klaudii Chomy. Zmarginalizowana przestrzeń wraca czasem na pierwszy plan jako obiekt estetyczny, a na starych meblach od czasu do czasu zasiada samotny królik.

Jeden wielu z obrazów olejnych Klaudii Chomy, na których zobaczyć można ptasie przedstawienia.
Galeria sztuki: Jerzy Harasymowicz w twórczości Klaudii Chomy
– Poezja Jerzego Harasymowicza to pewien wzorzec pisania i myślenia o górach, o Bieszczadach. Jego inspiracja miała również inne wymiary: historyczny i metafizyczny, tożsamy z moimi zainteresowaniami – tłumaczy nam artystka. – Elementy świata naturalnego przechodzą w wymiar niezwykły – baśniowy, nadrealny. Wiąże się to przede wszystkim z krajobrazem dzieciństwa. Natura jest tu symbolem, nośnikiem ładunku emocjonalnego, znaczeń i metafor.

Jedna z prac Klaudii Chomy inspirowanych poezją Harasimowicza.
Dużą grupę dzieł Klaudii Chomy stanowią ptaki: znajdziemy tu ibisy, żurawie, flamingi, kuropatwy, perliczki, kaczki, koguty, sowy, pawie, kruki. Każde z tych ptasich przedstawień traktowane jest z precyzją, zauważalną szczególnie przy wykonaniu piór: nawet uważne oko doceni przy bliskim kontakcie z dziełem Klaudii Chomy jej dbałość o detal.

Gęsi były do niedawna jednym z ulubionych ptasich motywów malarki.
Jak mówi Klaudia Choma, ideały czerpie przede wszystkim z klasycyzmu, romantyzmu oraz realizmu. Charakterystyczny jest tu oszczędny koloryt, kontrastowy światłocień, miękki modelunek, podkreślanie wartości fakturalnych płótna i dynamizowanie kompozycji przez fakturowe tła zetknięte z realistycznym wizerunkiem przedmiotu.

Od jakiegoś czasu Klaudia Choma bardzo chętnie maluje lisy.
– Monochromatyczne, malowane impasto tło jest wspólnym mianownikiem wszystkich moich prac. Przeciwstawiam je bohaterom pierwszego planu, elementom charakteryzującym się bogactwem form i środków ekspresji – tłumaczy warszawska malarka.
Zapraszamy do galerii obrazów Klaudii Chomy w Art in House.