Justyna Wojtaś
Justyna Wojtaś urodziła się w 1993. Jest absolwentką Politechniki Wrocławskiej wydziału architektury. W styczniu 2016 roku zakończyła studia z tytułem inżyniera architekta. Nigdy nie lubiła tych studiów, nie wie dlaczego to studiowała. Sztuka towarzyszyła jej całe życie. Po prostu pomyliła się. Zdarza się. W październiku 2016 roku znalazła się na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu i zaczęła swoją artystyczną przygodę rozpoczynając studia magisterskie na Wydziale Grafiki i Sztuki Mediów. W przeciągu kilku miesięcy poznała mnóstwo narzędzi, dzięki którym jest dziś w stanie wyrażać swoją sztukę, a szczególnym zamiłowaniem obdarowała malarstwo. W sierpniu 2016 roku podjęła się zlecenia namalowania wielkogabarytowego obrazu w wysokiej klasy restauracji Szwajcarskiej. Realizacja zakończona sukcesem skłoniła ją do rozpoczęcia malowania obrazów na rynku polskim, niemieckim i szwajcarskim. Laureatka konkursu dla Wydziału Grafiki i Sztuki Mediów Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu zorganizowanego przez insert S.A. Interesuje się się również filmem, na co dzień pracuje w stolicy Czech w jednym z największych w Europie studio postprodukcji filmowej U.P.P. gdie zajmuje się kompozycją obrazu i tworzeniem tła do światowej klasy filmów. Krótko o tym co tworzy: W sztuce zwraca bardzo uwagę na człowieka i wartości, którymi się kieruje, by być szczęśliwym ( bo chyba do tego głównie dążymy). Jako, że zwiedziła spory kawałek Europy podróżując samotnie rowerem - poznała mnóstwo ludzi, różnych osobowości. Odkryła również swoją osobowość, swoje lęki i słabości. Będąc sama ze sobą miała dużo czasu, aby dowiedzieć się na czym jej w życiu zależy. Każda spotkana osoba miała inne cele, inne usposobienie i poglądy na życie. Niektórzy nigdy nie ruszali się ze swojej wioski i nie mając pojęcia o ogromie świata jaki znajduje się dookoła - mieli bardzo ograniczone spostrzeżenia, utarte schematy. Inni zaś otwarci, żądni odkrywania nowych rzeczy, świadomi swoich możliwości, emanujący szczęściem. Bardzo żałuje, że podczas jazdy nie nagrywała swoich myśli, bo nasuwało się tak dużo rozważań, o których wracając do codzienności człowiek już nie pamięta. Swoją sztuką chciałaby zatrzymać na chwilę człowieka. Wcisnąć przycisk stop, by mógł się zastanowić czy to co robi jest naprawdę dla niego ważne i daje mu szczęście. Maluje, ponieważ czuje ogromną potrzebę przekazywania dalej sztuki, piękna, dobra i optymizmu, który w niej od zawsze drzemie. „Po prostu naiwnie chcę wierzyć, że to czego pragniemy jest możliwe, jeżeli naprawdę nam na tym zależy.”
Poinformujemy Cię o nowych pracach dostępnych w galerii albo na aukcji.