Artysto, pilnuj droit de suite!
Droit de suite to żaden przywilej dla artysty, to jego prawo do procentu od kwoty uzyskanej za jego dzieło podczas zawodowej odsprzedaży (m.in. przez galerię czy dom aukcyjny). Prawo to jest niezbywalne, dziedziczne i należy się każdorazowo, kiedy działo zmienia właściciela podczas transakcji profesjonalnej. Niestety, w Polsce jest ono tak skonstruowane, że artysta sam musi się upomnieć o swoje. Galerie czy domy aukcyjne nie mają bowiem obowiązku informować o sprzedaży jego działa. Dlatego, artysta powinien być czujny, śledzić aukcje i wystawy na których pojawiają się jego prace. W razie sprzedaży, należą mu się pieniądze – od 0,25% do 5% uzyskanej kwoty. Artyści często tego nie robią, co wykorzystuje rynek. Ostatnio głośno było o wygranych procesach Wilhelma Sasnala i Laury Paweli, ci artyści odzyskali swoje pieniądze za obrazy sprzedane na aukcji dopiero po zgłoszeniu spraw do sądu. Wcześniej, duży polski dom aukcyjny uchylał się od wypłaty. Sąd natomiast nie miał wątpliwości, artystom należą się pieniądze niezależnie od wewnętrznych regulacji domów aukcyjnych czy galerii.
Podczas innej głośnej sprawy inicjowanej przez spadkobierców Wojciecha Fangora, sąd również uznał ich prawo do droit de suite. Zgodnie z ustawą, odpowiedzialny za wypłatę wynagrodzenia jest sprzedawca, a jeśli działa on poprzez podmiot zawodowo zajmującym się handlem działami sztuki (czyli domy aukcyjne czy galerie) to oba podmioty są odpowiedzialne solidarnie. To znaczy, że nie mogą zasłaniać się tym, że np. tylko pośredniczą w transakcji.
Artyści powinni też wiedzieć, że mają prawo do uzyskania informacji i dokumentów potrzebnych do uzyskania wynagrodzenia (np. ustalenia jego wysokości) przez trzy lata od dokonania odsprzedaży. Natomiast samo roszczenie do wypłaty droit de suite przedawnia się po 10 latach od takiej transakcji.
Oczywiście, nie wszystkie podmioty są tak niechętne, duża część domów aukcyjnych wypłaca droit de suite z automatu po wylicytowaniu działa. Inne, od razu po zgłoszeniu się artysty.
A jaka jest historia tego prawa? Droit de suite to instytucja mocno zakorzeniona w Europie, pochodzi z Francji i pozostała znana pod swoją francuską nazwą. Została wprowadzona niemal sto lat temu, w 1920 roku przy okazji odsprzedaży obrazu Jean Francois Milleta L’Angelus, namalowanego w 1859 roku (obecnie stanowi część kolekcji muzeum d’Orsay w Paryżu). Wartość tego działa znacznie wzrosła po wprowadzeniu go na rynek sztuki, natomiast rodzina malarza, po I wojnie światowej borykała się z problemami finansowymi. Tak zresztą jak wiele rodzin ważnych malarzy. Droit de suite miało zniwelować tę nierówność i zapewnić, aby artysta i jego spadkobiercy mieli udział w rynkowej podróży jego działa.
Zachęcam artystów, aby podtrzymując tę długą tradycję dbali o to, aby uzyskać swoje wynagrodzenie w ramach droit de suite!