KAROLINA OBUCHOWSKA
Karolina Obuchowska urodziła się w 1983 r. w Gdańsku. Obecnie mieszka i tworzy w pracowni w Sopocie.
Artist's Statement
"Poprzez swoją sztukę dążę do ukazania duchowej obecności w człowieku. Chociaż fascynuje mnie piękno ludzkiego ciała, to jednak przebłysk Wewnętrznej Esencji człowieczeństwa jest tym, co ekscytuje mnie najbardziej.
Stworzone przeze mnie obrazy są owocem połączenia mojej pasji do malowania
z entuzjazmem do wnikania w sfery badające ponadczasowe prawdy o psychice i duchowości człowieka. Poprzez synkretyczne zgłębianie wiedzy w dziedzinach świadomości, filozofii, alchemii i symbolizmu – poszukuję konfrontacji i weryfikacji i potwierdzenia dla własnych obserwacji, doświadczeń i rozumienia uniwersalnych prawd osadzonych w Wewnętrznej Esencji – prawd odpowiadających najgłębszej „rzeczywistości” w człowieku.
Dlaczego malarstwo?
"Gdy zadaję sobie to pytanie, wszystkie moje myśli - niezależnie od punktu wyjścia - prowadzą do tego samego wniosku, że malarstwo jest moją emocjonalną odpowiedzią na odczuwaną tęsknotę za pięknem i głębią życia. Głębią relacji, głębią odczuwania, głębią istnienia.
Piękno dla każdego oznacza co innego. Nie określę więc jak wygląda - mogę jedynie spróbować nazwać to, jak na mnie oddziałuje. Porusza ono moją duszę do tego stopnia, że czuję, jakby docierało do samej Esencji mojej egzystencji. Piękno czyni moje zwyczajne życie wspaniałym i bogatym.
Im więcej Piękna - tym większa też za nim tęsknota. Chciałoby się go więcej i więcej - nie można się nim w pełni nasycić… Tęskni się za Pięknem.
Dla mnie lekarstwem na tęsknotę jest właśnie malarstwo, które potrafi ukoić duszę i jako narzędzie wyrazu - ma w sobie niezwykły potencjał, żeby tę duszę choć trochę wyrazić, uzewnętrznić.
Czuję, że moją misją jest podtrzymywanie płomienia twórczej energii i przekazywanie dalej Piękna, którego mam zaszczyt w życiu doświadczać."
Jak to się zaczęło?
"Moja przygoda ze sztuką zaczęła się “po trzydziestce”. Nagłe przebudzenie się we mnie twórczej energii sprawiło, że poczułam niespożyty głód wszelkich aktywności artystycznych. Z pozbawionej hobby „finansistki” zmieniłam się w niemalże “dziką“ kobietę, pełną pasji
do sztuki. Weszłam na ścieżkę niezamierzonej transformacji siebie i całego swojego dotychczasowego życia. Poprzez pierwsze nieśmiałe próby w rysunku, malarstwie, pisaniu, grze na pianinie i w rzeźbie - desperacko próbowałem uwolnić nagromadzone we mnie ogromne pokłady twórczej energii.
Ostatecznie, paląca i nagląda potrzeba ekspresji zaprowadziła mnie do nieznanych, przerażających i jednocześnie fascynujących i kuszących bram Świata Sztuki.
Dlaczego człowiek?
"Postaram się przybliżyć swoje odczucia dotyczące ludzkiego ciała, cytując zapiski
z pamiętnika sprzed kilku lat, kiedy to zaczęła budzić się we mnie fascynacja pięknem człowieka:
„(…) Dzisiaj przyłapałam samą siebie na obsesyjnej obserwacji twarzy. Wstyd się przyznać, ale już od jakiegoś czasu jestem tak pochłonięta eksplorowaniem rysów moich znajomych, że nie słyszę tego, co do mnie mówią! Uważają mnie za świetną słuchaczkę, a tak naprawdę ja do tego stopnia jestem zajęta studiowaniem ich fizjonomii, że żadne słowa nie docierają do mojej świadomości!
Czy to już obsesja???
Uwielbiam oglądać grę świateł i cieni na skórze, badać kształt nosa, pełność ust, ciężkość powiek. Fascynuje mnie widok chłodnych, zielonkawych żył prześwitujących spod ciepłej, żółtawo - różowej skóry. Szalenie kocham zaczerwienione uszy i kostki palców dłoni. Uwielbiam patrzeć na mięśnie łydek, gdy te są w ruchu. A najbardziej w świecie lubię żylaste dłonie. O tak! Ręce są zdecydowanie najbardziej poszkodowanymi ofiarami mojego intensywnego, długotrwałego i uporczywego wpatrywania się (…)”
Niekończąca się fascynacja i ciekawość natchnęły mnie do studiowania książek o anatomii – wiedza o tym, co kryje się pod skórą sprawiła, że moje obserwacje stały się jeszcze bardziej absorbujące! To wszystko jest o wiele bardziej urzekające, niż kiedykolwiek sobie wyobrażałam!
Okazało się, że Piękno było dosłownie pod moim nosem przez całe życie! Jak to jest możliwe, że wcześniej tego nie dostrzegałam?!
Zanim zdołałam zorientować się, co się ze mną dzieje - piękno ludzkiej postaci podstępem oczarowało mnie i uwięziło w swoich sidłach już na wieki!"
Poinformujemy Cię o nowych pracach dostępnych w galerii albo na aukcji.