Joanna Daniło
Joanna Daniło nagina gładką przestrzeń papieru, metalu, materiału do własnych wyobrażeń i niezmiennie nadaje swoim pracom formę kwadratu. Karteczka to jej kolejny po obrazach przestrzennych, parawanach, kolumnach, krzesłach, wazonach, misach obiekt do wnętrz. Powstała z potrzeby odwzorowania nietrwałego stanu zagniecenia papieru w materiale, który pozwoli na jego przetrwanie. Wybór padł na lekkie i plastyczne aluminium. Tak więc zwykły zgnieciony i początkowo wyrzucony kawałek papieru z ważnymi słowami, dostał wieczne życie. Karteczka ma przetrwać i przypominać to, o czym chcemy pamiętać, już bez zapisywania na niej słów, zdań. Może być mała i duża, a każdy ma własną…
Spektrum zainteresowań Joanny Daniło jest bardzo szerokie. Zwróciła uwagę na papier, a znając jego nietrwałość, tworzy odbicia prac w metalu. Powstała seria dyptyków obrazujących to samo w obu materiach. Przetrwanie gwarantował tylko jeden materiał. Gięte parawany, kolumny, karteczki nienaruszone czasem, to te metalowe. Papier trzeba było zamknąć w szklanych gablotach, ale to w dużych formach zaburzało kontakt z otoczeniem.
Powstała więc seria małych form zrobiona ze skrawków papieru inspirowana wydarzeniami: „Australia” – sierpień 2019 pożary w Australii, „Jutro pójdę do lasu” – odblokowanie możliwości wyjść w czasie pandemii, codziennością: „Słońce”, „Włoskie lato”. Zamknięte w formie kwadratu formy z aluminium i papieru noszą nazwę „Karteczka”.
Maluje również obrazy, rysuje, tworzy małe płaskorzeźby z papieru, dyptyki, tryptyki. Lubi porównywać, zestawiać minimalizm z niemal barokowym szumem. Ceni rysunek i abstrakcję dającą możliwość stworzenia nowych, niepowtarzalnych światów. „Za kreską zawsze jest szerokie pole dla wyobraźni. Papier, pędzel i tusz, inny pędzel i farba… A czy można przenieść ją – kreskę do trójwymiaru ? Właśnie próbuję to zrobić. Wystarczy karton, klej i trochę, a nawet więcej cierpliwości…” – mówi o swoich rysunkach i Karteczkach z papieru.
W serii „Ułoży się” tworzy spontaniczne, ale przemyślane zestawy z różnych przedmiotów, które istnieją tylko przez chwilę, do momentu zrobienia im zdjęcia. Oczywiście ograniczone są kształtem kwadratu. Znikają potem grzecznie ułożone z powrotem do szuflad, na półki… Pozostają na fotografiach.
Projektowała torby, pisała felietony, bajki dla dzieci i dorosłych, przeprowadzała wywiady z ciekawymi postaciami kultury i sztuki. Seria 17 torebek inspirowanych teatrem, z których każda dostała własne krótkie opowiadanie, była też wyrazem ingerencji w przestrzeń, zarówno słowną jak i trójwymiarową. Gniotła, naszywała, spulchniała materiał, nadawała nowe kształty, rączki do trzymania. Potem powstała seria toreb na laptopy i minimalistycznych toreb sygnowana nazwiskiem artystki. Przemycała tam niestandardowe rozwiązania i kształty. Ważne było zarówno wnętrze jak i wygląd zewnętrzny przedmiotu.
Należy do Związku Polskich Artystów Plastyków, okręg warszawski.
Poinformujemy Cię o nowych pracach dostępnych w galerii albo na aukcji.